- To jest głupie - jęknął Taemin, rzucając książkę w powietrze. Opadł ciężko na łóżko i przeciągnął się, jak mały kotek. - Nie chce mi się...
- Młody, sprawdzian sam się nie napisze, wracaj tu - zaśmiał się Choi siedzący na podłodze.
Od kilku godzin siedzieli w pokoju miedzianowłosego i bezskutecznie próbowali nauczyć Tae całej anatomii człowieka. Szło im to bardzo mozolnie, chłopak cały czas się czymś rozpraszał. A to odczuwał nagłą potrzebę pogłaskania swojego czarnego kota, a to musiał się czegoś napić. Wszystko, nawet zwykły sufit okazywał się być niezwykle ciekawy. Ale tak myślał tylko Minho. Dla Lee powód był nieco inny. Ciągle miał w pamięci wydarzenie z osiemnastki Jonghyuna. Starał się jak tylko mógł, żeby o tym nie myśleć, ale przebywanie sam na sam z przystojnym brunetem wcale mu tego nie ułatwiało.
Z ponurą miną zsunął się z łóżka i usiadł koło Minho.
- Dobra, Minnie, powtarzamy wszystko - zadecydował koszykarz. - Jakie mamy układy w ciele człowieka?
- Y... - zamyślił się przez chwilę. - Nerwowy, hormonalny, wydalniczy, pokarmowy, oddechowy, krwionośny i rozrodczy... tak?
- No dobrze, dobrze... a teraz wymień po kolei elementy układu pokarmowego.
- Zaczyna się od tego... - zaciął się, gdy spostrzegł, że Choi oblizał swoje usta. - Nie wiem - jęknął. - Nie umiem tego i nie zaliczę sprawdzianu.
- Zrobimy to w takim razie inaczej - powiedział lekko zdenerwowanym głosem.
Pociągnął Taemina w swoją stronę i położył go na plecach, na podłodze. Bez zapowiedzi pochylił się nad nim i brutalnie wpił w jego rozchylone ze zdziwienia wargi.
- Układ pokarmowy zaczyna się tutaj - oznajmił, gdy oderwali się od siebie. - Pierwsze element to usta i jama ustna z zębami, językiem i trzema parami ślinianek.
Taemin zrobił się cały czerwony. To już nie był pijacki pocałunek. Ten był świadomy i co najważniejsze, to Minho pocałował jego, a nie na odwrót.
- Odpowiada ci taki rodzaj nauki? - zapytał, uśmiechając się pod nosem. - Jeżeli nie chcesz, przestanę...
- Nie - krzyknął odrobinę za szybko rudzielec. - znaczy... no jak chcesz.
Choi ponownie lekko się zaśmiał i pokręcił głową. Odchylił podbródek tancerza do góry i przycisnął swoje usta do miejsca, w którym szyja łączyła się z głową. Wysunął swój język i zatoczył kilka leniwych kółek na bladej skórze. Drobne ciało chłopaka zadrżało pod nim na tę pieszczotę, sprawiając ogromną satysfakcję "nauczycielowi".
- Tu, mniej więcej jest gardło, odcinek wspólny dla układu oddechowego i pokarmowego.
Sam nie wiedział, co mu przyszło do głowy, żeby zaproponować taki sposób nauki. Jedno było pewne. Za każdym razem, gdy przypominał sobie obraz wijącego siw pod jego dotykiem Taemina, miał ochotę doprowadzić go do tego stanu po raz kolejny.
Powolnymi, delikatnymi pocałunkami wyznaczył drogę przez całą jego szyję, aż do miejsca, w którym skóra znikała pod materiałem czarnej koszulki.
- Musimy pozbyć się twoich ubrań.
Nie czekając nawet na odpowiedz z jego strony, podciągnął jego bluzkę do góry. W rekordowym tempie pozbyli się reszty jego ubrań, zostawiając jedynie zielone bokserki.
Minho ponownie ruszył w trasę po ciele rudzielca swoimi ustami. Od szyi, przez środek klatki piersiowej.
- Przełyk jest długą rurką, która ciągnie się od gardła do żołądka - tym razem, jakby chcąc podkreślić swoje słowa, przeciągnął palcem po znajomej trasie.
W ten sposób przerobili całą anatomię człowieka, a Minho niejednokrotnie pomagał sobie rękami.
To, co czuł Taemin było nie do opisania. Nagłe wybuchy gorąca w najmniej spodziewanych momentach, gęsia skórka pojawiająca się w miejscach, których dotknął brunet. Chłonął wszystkie jego słowa, jak gąbka. I doskonale je zapamiętał.
- Minnie - szepnął Choi wyjątkowo zachrypniętym głosem. - Kocham cię. - Ponownie ucałował zaskoczonego chłopaka.
- Dzieciaki, zrobiłam wam kanapeczki - oznajmiła mama miedzianowłosego, otwierając drzwi do jego pokoju.
Przystanęła w półkroku widząc sytuację jednoznacznie wskazującą na akty miłosne. Uśmiechnęła się szeroko i postawiła talerz z kanapkami na stoliku. Zupełnie nie przejęła się widokiem swojego syna, który bezskutecznie próbował wyrwać się z uścisku swojego przyjaciela, ani nawet na Minho, który nie zwrócił na nią najmniejszej uwagi i wcale nie miał zamiaru przerwać pocałunku.
- To ja przyjdę później - oznajmiła kobieta i jak gdyby nigdy nic wyszła z pomieszczenia, zamykając za sobą drzwi.
- Minho! - jęknął Taemin, kiedy w końcu się od siebie oderwali. - To była moja mama!
- Wiem - odparł niewzruszony. - Kocham cię, Taeminnie i nie obchodzi mnie, co sobie ona pomyśli.
- Minho... - jęknął ponownie. Popatrzył brunetowi w oczy i zarumienił się jeszcze bardziej. Schował twarz w dłonie i cichutko wyszeptał: - Ja też... chyba cię kocham.
Następnego dnia cała piątka spotkała się na stołówce.
- Tae, jak ci poszedł sprawdzian - zapytał z dziwnym uśmiechem na twarzy Jinki.
- Dobrze, tylko sorka się pytała, czy przypadkiem gorączki nie mam... - odparł, wymownie spoglądając w stronę śmiejącego się Minho.
- Nie wnikam... - zamyślił się Key. - Ale Minnie, opowiesz o wszystkim swojej mamusi, później. A teraz patrzcie na nasze cudowne dzieło.
Mówiąc to, wyciągnął z torby pogiętą kartkę, całą zapisaną tekstem piosenki. Trójka niewtajemniczonych w ten pomysł przyjaciół nachyliła się nad nią. Po chwil wszyscy trzej zaczęli się śmiać.
Szukam kota cioci mojej mamy, pierogi, łysy Paweł,
moja ciocia jest ułomem, myje gacie, pory.
Starą minął Damian, ciągle stara mu kondona ciągnie
Wijo wijo mama, o wiśta la wiśta, Łysy - fe.
O Łysy - fe.
Nalej mu tu kawy, Damian, stara no, kup kicię.
Mi jedną kup kicię, koty są ułomne, czaruj je Key
Piła w mroku para ta, udźwignąłem cię - Ulkę
No mam Garden - se łyknę.
Gaweł jest ułomem no i na baby, Łysy - fe.
Ga-Gaweł jest ułomem no i ma baby, Łysy - fe.*
- No i czego się śmiejecie? - oburzył się Jonghyun. - Z tym tekstem wygramy!
- Jesteście genialni - odpowiedział przez łzy śmiechu Minho. - A jak się będziemy nazywać?
hahahahahah nie mogę przestać się śmiać przez tą piosenkę ;'') strasznie słodki rozdział (znowu) xD i Tae ma genialną mamę~! nie mogę się doczekać następnej części i dużo weny~~! <3
OdpowiedzUsuńVenus~
Oh chyba zaczynam robić tu zbyt dużo słodyczy... no cóż... cieszę się, że się podoba, a tam na dole w przypisie jest link do całej piosenki tylko coś nie bardzo go widać...
UsuńJuż niedługo mój laptop powróci i nie będę się męczyła z tym tabletem ;\ naprawię wszystko ;)
I już mi nie marudź, tylko pisz nowy rozdział!!
....... UMARŁAM...... *O* Też chcę takiego nauczyciela biologi jak Minho T.T To było tak bardzo mraaał >.< Kiedy będą seksy? XDDDD
OdpowiedzUsuńOj chłopaki muszą wygrać z tą piosenką ^^ Hahahaha XD
Weny!!! <3
Ta... coś w tym jest... niby tak biologię kocham, ale jakbym miała takiego Minho... oj wielbiłabym <3
UsuńNiewyżyta kobieto, seksy będą, jak napiszę, a na razie tylko między Jong a Key, bo przecież mały, słodki Taeminek świata nie ogarnia i jeszcze dużo przed nim. Obiecuję, że będzie coś takiego jak jego "pierwszy raz" i na pewno będzie romantycznie... w końcu żabol się postara ;P
Dobrze dobrze >.< Zaraz niewyżyta XD Mam po prostu wybujałą wyobraźnię ^^ Ale tak, Minho wprowadzi go w ten niegrzeczny świat... Trolololo XD No mam nadzieje, że będzie romantycznie ;3
UsuńTaka biologię i takim nauczycielem mogłabym mieć codziennie *-* mama Tae jest bardzo fajna skoro nawet nie zwróciła uwagi na nagiego syna iTP XD haha nic
OdpowiedzUsuńWygraja na 100% XD z ta piosenka nikt ich nie przebije haha