30.03.2014

Pięć sposobów na stworzenie zespołu - część 8

Impreza trwała w najlepsze. Gospodarz, bardzo zadowolony z prezentów popijał kolejną butelkę piwa, z uśmiechem wspominając cudowną reakcję Kibuma.

 Minho przyszedł do niego z prezentem i z całkowicie poważną miną wręczył go jubilatowi.

- Bo Key będzie zadowolony - dodał przy tym i bardzo spokojnym krokiem odszedł parę metrów.

Lekko zdezorientowany Kim otworzył torebkę i wyjął stamtąd dość osobliwy podarunek w liczbie mnogiej na dodatek. Na samej górze był truskawkowy żel nawilżający, o bardzo jaskrawym kolorze z doczepioną karteczką "Key lubi kolory". Im dalej zagłębiał się w zawartość paczki, tym szerzej się uśmiechał. Tęczowe futerkowe kajdanki, pejcz z kolorową rączką wysadzaną kryształkami, a nawet zielony wibrator. Jonghyun tarzał się ze śmiech, Taemin zrobił się czerwony, Jinki ledwo powstrzymywał się od parsknięcia i dołączenia do Kima, Minho zachowując powagę, obserwował przyjaciół. Kibum nie wytrzymał. Zrobił się cały czerwony ze złości, chwycił pejcz i zaczął gonić Choi po całym sadzie, dziko wrzeszcząc.

- Ty erotomanie! Zboczeńcu jeden! Gdzie mi przy dziecku z takimi rzeczami!

- Umma, daj spokój - krzyknął Tae z tarasu.

Na dźwięk jego głosu Key przystanął i spojrzał w ich stronę. Jego ręka z biczem opadła, a drugą podrapał się po głowie.

- Nie przypominam sobie, żebym cię rodził - stwierdził patrząc wprost na rudzielca.

- Oj no bo się tak zachowujesz - mruknął chłopak, czerwieniąc się lekko.

- O mój Boże... Jestem matką! Zostałem matką! - zaczął się ekscytować Kibum. - Jonghyun jesteś ojcem, mamy dziecko!

Mina siatkarza mówiła sama za siebie. Wtedy Onew nie wytrzymał. Razem z Taeminem śmiali się tak głośno, że słychać ich było z bardzo daleka.

I tak właśnie Kim'owie zostali rodzicami.

Siedzieli teraz przy ognisku, popijając niezliczone ilości kiełbasek piwem. Słońce już dawno zaszło za horyzontem, ustępując miejsca ciemności. Gwiazdy świeciły, nieprzesłonięte przez żadną chmurę. Ciepło bijące od ognia sprawiało, że alkohol łatwiej rozchodził się we krwi, a cały świat sprawiał wrażenie, jakby zatrzymał się dla nich w miejscu.

Niespodziewanie Kibum wstał, a potem ponownie usiadł pomiędzy Onew a Jonghyunem.

- Tak między nami gejami - zaczął.

- A Tae jest gejem? - przerwał mu Choi, niepewnie patrząc na miedzianowłosego, któremu alkohol wcale odwagi nie dodał, siedzącego z kolanami pod brodą.

- Minnie, skarbie, dziecinko kochana, powiedz no mamusi, wolisz chłopców?

Spojrzenie jakim go obdarzył Tae miało w sobie coś pomiędzy typem "żartujesz ze mnie", a "weź przestań". Jeszcze chwilę pomrugał oczkami, a potem plączącym się językiem mruknął coś pod nosem.

- Zacznijmy od początku, Onew... - spojrzał na najstarszego, który zaliczył zgona, gdy tylko skończyły się kurczaki. - Dobra, Onew nie. Jjong - jęknął przeciągle. - Całuj mnie!

Siatkarz, będąc nie mniej ogarnięty niż jego chłopak, przybliżył swoją twarz do jego i już po chwili leżeli obydwaj spleceni ze sobą na trawie, a z ich gardeł wydobywały się jęki pełne podniecenia.

- No to w sumie zostaliśmy tylko my - westchnął Choi. - Lubisz się całować?

Jego pytanie było co najmniej dziwne, ale zmroczony po raz pierwszy w życiu alkoholem umysł Taemina nie zwrócił na to uwagi. Rozpoczął za to zwycięską walkę o dobrą odpowiedź dla Minho.

- Nigdy się nie całowałem. - odparł w końcu, przeciągając się na składanym krzesełku.

Piłkarz uśmiechnął się pod nosem i swoim charyzmatycznym sposobem podszedł do miedzianowłosego i usiadł okrakiem na jego kolanach. Oparł czoło o jego, tak, że zetknęli się nosami. Taemin czuł ciepły oddech na swojej twarzy, przestał myśleć, on był tak blisko.

- Czas to zmienić - wyszeptał Choi.

Zbliżył swoje usta do kuszących warg przyjaciela. Na początku delikatnie, z czułością je ucałował. Przesunął językiem po ich owalu przyprawiając Tae o dreszcze. Tancerz jęknął cichutko, a do jego ust wkradł się ciekawski język Minho. Z wrażenia aż przymknął oczy, nieporadnie zaczął oddawać pocałunek. Wysunął swój język na spotkanie, a wtedy rozpoczął się namiętny taniec. Rozkosz jaką odczuwał, słodki smak, a to wszystko przyprawione błogostanem upojenia alkoholowego. Na sam koniec Choi zassał się na jego dolnej wardze, ciągnąc lekko w swoją stronę. Oderwali się od siebie i Tae już wiedział.

Wiedział czym jest uczucie nabrzmiałych ust, przyspieszony oddech, zanikające uczucie namiętności, tłukące się w klatce piersiowej serce i ochota na więcej.

I to więcej miałoby miejsce, gdyby nie Key, który wrzasnął:

- Gramy w butelkę!

Tym sposobem obudził również Onew, który posłusznie przysiadł się do reszty, nie bardzo rozumiejąc jeszcze, co się dzieje. Butelka niby to poszła w ruch, niby nie, a tak naprawdę nikt nie wie do dzisiaj, gdzie zaginęła. Kibum ruszył z akcją ratunkową, lecz niestety z marnym skutkiem. Pozostali zaczęli przysypiać na siedząco.

- Dobra chłopaki, zarządzam ewakuację do domu - zadecydował Jonghyun i spojrzał na półprzytomnego Taemina. - Minho? Zaopiekujesz się mym pierworodnym?
 Choi drugi raz nie trzeba było powtarzać, wziął młodego na ręce i chwiejąc się lekko, zaniósł do jednego z gościnnych pokoi. Już przed imprezą zadecydowali kto z kim śpi, więc niewiele myśląc piłkarz położył i jego i siebie na dużym łóżku.

 Delikatnie, nie chcąc zbudzić tancerza, zaczął rozpinać jego koszulę, a kiedy skończył, zabrał się za spodnie. Tym sposobem, chwilę później leżeli już w samej bieliźnie pod kocem.

 Taemin przez sen przytulił się do Minho, niemal na niego wchodząc. Nie żeby drugiemu to przeszkadzało, ale noga młodego utkwiła w strategicznym punkcie pomiędzy tymi, należącymi do sportowca. Faktu wcale nie uproszczało nagminne wiercenie tancerza, które niespodziewanie obudziło do życia męskość starszego. I jak miał się wydostać spod chłopaka, tak by go nie obudzić? Przecież nie powie mu "wstawaj, bo mnie podniecasz". Rozpaczliwie szukał rozwiązania,

Noc zapowiadała się bardzo ciekawie,

5 komentarzy:

  1. Łohohoho będą seksy? XD Nie no... XD
    Fajny prezent... JongKey będzie miało co robić XD
    Scena z pocałunkiem była urocza, a Minhuś ma się odpowiednio zająć Taeminkiem ^^ Tak Tae, od teraz wolisz chłopców >.<
    Weny! <3
    I zapraszam do mnie xd http://usagiandmikado.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie chyba najbardziej się cieszę, że scena pocałunku mi wyszła... rzeczywiście łatwiej to opisać, kiedy ma się w końcu praktykę ;P
      Dziękuję ;)

      Usuń
  2. Chcę swksy, chcę seksy! Omg to było takie mmmm i wgl mxvdjdgkshsisvej i ten słodziaśny kiss i wgl shskvejsvwk *~* czekam na więcej!! Weny~~ <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Nadmiar słodkości.. *zgon*
    Boże musze iść czytać dalej bo nie wytrzymam! Skoro kiss juz mają za sobą to teraz tylko czekać na seksy i taki poważny związek ! Jej<3

    OdpowiedzUsuń